Prawo do zakupów
Jeśli ktoś nie chce pracować w niedziele, to powinien szukać zatrudnienia w zawodach, które tego nie wymagają – twierdzi ekonomista.
Ponieważ ponownie pojawiają się pomysły wprowadzenia zakazu handlu w niedziele, warto przypomnieć, jakie spowoduje to konsekwencje i dlaczego nie powinno się w ogóle brać pod uwagę tak niepotrzebnych regulacji. Każda taka ingerencja państwa w gospodarkę przynosi bowiem więcej szkód niż korzyści.
Kwestia sumienia
Sam jestem chrześcijaninem i w pełni rozumiem troskę o pracowników handlu pracujących w niedziele. Jednak zamiast regulacji należałoby się raczej odwołać do sumień ludzkich. Jeśli w naszym kraju zdecydowana większość to katolicy, to wystarczyłoby, byśmy wszyscy – zgodnie z przykazaniem – zaczęli spędzać niedziele w kościele i w domu z rodziną. To spowodowałoby znaczący spadek popytu na działalność sklepów i właściciele sami doszliby do wniosku, że w takie dni nie ma sensu ich otwierać. O działalności przedsiębiorstwa powinien decydować właściciel, a my jako konsumenci możemy jedynie wpływać na jego decyzje poprzez tworzenie lub ograniczanie zapotrzebowania na dane dobra czy usługi. Tak działa ekonomia....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta